Burmistrz Mielna komentuje stronę internetową poświęconą przyłączeniu Mielna do Koszalina

W ostatnim dniach opinia publiczna w Mielnie i Koszalinie żyje sprawą pewnej strony internetowej, która została stworzona w taki sposób, aby oszukując mieszkańców przekonać ich do tego, iż „władze” (przyp. nie wiadomo jakie władze, bo tego nie określono) zdecydowały się rozpocząć włączenie Mielna w granice Koszalina. Portal opracowano właśnie tak, aby czytelnik był przekonany o tym, iż za inicjatywą stoją faktycznie „władze”. Na stronie przeczytać można wiele kłamstw na temat mieleńskiego samorządu, a cała narracja opiera się na absurdalnych, fałszywych tezach. Co ważne, treść stworzona jest w taki sposób, że nie wiadomo kto jest jej autorem – bo też nikt się nie podpisał. Jakby tego było mało, na stronie udostępniono specjalną ankietę w sprawie przyłączenia Mielna do Koszalina, do której wypełnienia zachęca się czytelników (nie wiadomo, kto i w jakim celu gromadzić będzie dane osobowe). Sprawę jednoznacznie komentuje Olga Roszak-Pezała, Burmistrz Mielna.

– Oczywiście, że autorzy tej strony nie mogą być przypadkowymi ludźmi. Ewidentnie ktoś miał taki cel, aby wprowadzić mieszkańców w błąd. To mistyfikacja, kłamstwo! Nie było, nie ma i nie będzie takiej inicjatywy. Ktoś chce nam zaszkodzić i zasiać wśród mieszkańców niepewność. Rozmawiałam o tej sprawie z Panem Prezydentem Koszalina, Piotrem Jedlińskim, który również jest zdziwiony zaistniałą sytuacją. Ani władze Gminy Mielno, ani władze Koszalina nie mają nic wspólnego z tymi działaniami. Kto może stać za taką akcją? Trudno sobie wyobrazić, aby to był przypadek, skoro widać, iż mistyfikacja została szczegółowo zaplanowana i w jej realizację włożono sporo wysiłku. Zbliżają się wybory samorządowe i to właśnie ten fakt może okazać się kluczem do zrozumienia intrygi, bo ktoś ewidentnie pragnie coś ugrać na stworzonym zamieszaniu, na uderzeniu w Gminę Mielno, a przede wszystkim na uderzeniu w jej mieszkańców. Jednocześnie chciałabym poprosić o niewypełnianie umieszczonej na stronie ankiety, bo taka forma aktywności stanowi tylko uwiarygodnienie, wsparcie dla tego fałszywego i zakłamanego widowiska stworzonego przez anonimowych autorów. Mogę też zdradzić, że sprawą zajmują się już prawnicy.

Do sprawy oficjalnie odniósł się też Prezydent Koszalina, Piotr Jedliński: